Odmrażanie

[17] 05.05.2020

Przysięgam, że daleki jestem od jakiegoś pierdolca związanego z koronawirusem, nie rozczulam się nad sobą, itp. w panikę nie wpadam, w depresję też – bo w końcu, każdy gracz i mizantrop, żyje teraz nadzwyczaj godnie – nikt się do nas nie dowala za samoizolację i mitrężenie ekranogodzin. Chronimy przecież siebie. I innych.

Ale kazali siedzieć – siedziałem, rodzina siedziała… i z resztą siedzi dalej. Tyle, że mi już pracę, od tygodnia, odmrozili.
Łażę więc cały dzień z tą szmatą na ryju, odkażam się, mierzą mi temperaturę przy wejściu i wyjściu. Ludzie też, z tymi różnymi flegmochronami na japach, w zasadzie zachowują się ok, trzymają stosowny dystans. Nie gadają za wiele. I bardzo dobrze.

Tym bardziej irytujące było gdy przyjechałem na zlecenie do pewnej firmy, w której nikt nie zasłaniał twarzy, a jeden, najwyraźniej przepracowany ziomek, przyczłapał do pomieszczenia w którym wypakowywałem z pudeł różne graty, brał je w łapy i oglądał. Kaszląc. Co chwilę – normalnie kaszlał. Poczułem się po prostu dziwnie.
Trochę jak wariat w domu normalnych – sapiąc w tej masce, sztachając się atrakcyjnością własnego odechu po trzech kawach z gruntem, ze spoconymi łapami w tych marszczących się rękawiczkach, gdy on sobie łaził i kaszlał, jak prawdziwie wolny człowiek.
Zupełnie nie wiedziałem co powiedzieć, jak się zachować. Nie, żebym się zaczął nagle lękać zawirusowania, trwożyć przed chorobą, ale po prostu poraził mnie nonsens okurwieńczy tej sytuacji, gdy człowiek przez 5 tygodni dba, by się czymś (czymkolwiek by to było) nie zarazić, dezynfekuje, mydli i odkaża, maskuje i dystansuje, by nie zawlec czegoś na siebie, czy do domu – a potem, w dniach gdy ilość nowych zachorowań jest taka sama jak miesiąc temu i wynosi 425 – wysyłają cię do roboty – bo odmrażają, kurwa, gospodarkę, w ramach dbałości o nas, robią korespondencyjne wybory i przyłazi ci do biura jakiś leszcz i okasłuje cię rześko, mając tę całą zostańwdomukoronapropagandę – w dupie po sam łokieć.

Być może tak właśnie trzeba żyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.