[26] 05.01.2021
Śnieg spadł. Chyba przedwczoraj. Dosypał i… się trzyma. Ubiegłej zimy śnieg trwał w naszym powiecie około 90 minut. Tego się nie mógł nikt spodziewać!
Poza tym autobusem, który się wypieprzył na bok między Wartą, a Iwinami – wypadków nie było wcale tak wiele. Brawo! Jednak umiecie jeździć zimo!
Inny szok, bo jutro wolne, święto Czech Króli – a pod marketami… 2-3 auta.
„Coś się z narodem dzieje, niedobrego” – jak śpiewał klasyk kabaretu.
Od strony technicznej, mamy długi weekend i wpierdalanie z piciem powinno ciągnąć do niedzieli, szczególnie, że ferie są. Lekko wymuszone, ale jednak.
A tu – nie dość, że nikt już nie wynosi z marketów skrzyń z małmazją, to jeszcze bagiety przedmuchały dziś rano 250 obywateli hrabstwa Bunzlau i… WSZYSCY BYLI TRZEŹWI!
Coś się z narodem dzieje. Na bank.
![](https://www.gliniany.ninja/wp-content/uploads/2021/07/zima_2021-1024x669.jpg)
Wczoraj ziomek podesłał fotkę, że 3,5 godziny stał w kolejce na mazanie kolanowirusa.
Ja też tam byłem niedawno. Wynikłem – czysty jak łza, bo trudno w jamie ustnej mieć jakąkolwiek florę pijąc bimber do rana, niemniej wcześniej dostałem skierowanie.
Więc przestałem tam 20 minut. Dyktuję numer tego skierowania. Płetwonurek od wymazów mówi, że nie wchodzi, dyktuję raz drugi – też nie wchodzi.
Chuj letki.
Wypadam z kolejki. Idę za róg.
Wyciągami mojego karbonowego laptopa o mocy obliczeniowej godnej naprowadzać solo Luka Skywalkera do dziury penetracyjnej w Gwieździe Śmierci.
Loguję się do pajac.gov.pl – na bank musi tam być skierowanie.
Skoro, kurwa dzień wcześniej zgłosiłem się do lekarza, ze skargą, że mam katar zatokowy (chronicznie od lat), łeb mnie napierdala i smarkam w takim kolorze, że każde dziecko chętnie by zjadło – i chciałem leki, a nie zwolnienie – a w zamian:
dostałem SMS-y z trzech agend rządowych, że jestem na kwarantannie i Hände hoch,
„nie ruszaj się instaluj aplikację, policja już cię chora kurwo namierza!”
Więc w tym serwisie pajac.gov.pl (około 24 h po zgłoszeniu – nie było śladu po żadnym skierowaniu, a tym bardziej o jego numerze).
Potem dzwoniłem do przychodni, w przychodni w systemie nie mieli, itp, itd, w końcu tam pojechałem – to obsługa, jak się dowiedziała, że przyjechałem po numer skierowania na Kolanowirusa – skrzyczała mnie, że nie powinienem tego robić, ostrzelali mnie miotaczem ognia, a następnie cała załoga przychodni ewakuowała się do bunkra przetrwania, zlokalizowanego 30 metrów pod ziemią.
W końcu ustaliłem ten numer – swoimi metodami, płetwonurek w szpitalu mnie uprzejmie wymazał, po czym mogłem pogłębiać upojenie – by zapomnieć rok 2020.
O g. 18.05 dostałem kolejną informację z serwisów rządowych, że „Nie ruszaj się instaluj aplikację, policja już cię chora kurwo namierza! Kwarantanne masz do 8 stycznia”.
No, myślę – kolanowirus siedzi głęboko! Napijmy się bardziej, po czym, sięgnąłem po samogon 78% od Edźka.
O. g. 18.15 dostałem kolejną informację z serwisów rządowych. „Zaloguj się na pajac.gov.pl” – Twój wynik wyniknął!
O chuju złoty! Z drżeniem rąk się zalogowałem, bo to już się przelewki skończyły!
A tam napisali, że nie mam żadnego kolanowirusa.
Plany balangowania do 10 stycznia legły w gruzach!
Pierdolę ja cały ten system!
Was pozdrawiam serdecznie!