W nawiązaniu do niedawnego wpisu FB z informacją czytelniczki, która musiała wzywać, stojąc na dziedzińcu bolesławieckiego szpitala – pogotowie z Lubania, bo w Bolesławcu nie było dyżurującego pediatry – postanowiliśmy sprawdzić jak było kiedyś.
W latach 70 i 80-tych, czyli za tzw. komuny – oddział dziecięcy bolesławieckiego szpitala posiadał 60 łóżek (dla niemowląt i dzieci starszych). Leczono na oddziale dzieci od wieku niemowlęcego do 18-go roku życia. Na oddziale pracowało kilkunastu pediatrów (w tym kilku na pełnym etacie). Opieka pediatryczna obejmowała nie tylko leczenie dzieci hospitalizowanych, ale również pracę w poradniach dziecięcych – w tym w poradni dla dzieci chorych i dla dzieci zdrowych (szczepienia, profilaktyka i badania okresowe).
Niezależnie od tego każdy pediatra miał w mieście pod opieką jedną szkołę, jedno przedszkole i żłobek, gdzie bywał raz w tygodniu – średnio około 3 godzin. W szkołach istniała również stała opieka stomatologiczna z lekarzem stomatologii na pełnym etacie i oczywiście z wyposażonym gabinetem.
Codziennie, od g. 15 – rozpoczynał się dyżur lekarza pediatry na oddziale dziecięcym, który obejmował również opieką oddział noworodkowy (liczący w Bolesławcu około 20-25 łóżek).
Dyżurny lekarz pediatra był również wzywany do konsultowania i leczenia noworodków z porodów powikłanych i tzw. cięć cesarskich.
Dyżurny pediatra obsługiwał oprócz tego, w ramach dyżuru, wszystkie dzieci przywożone w nagłych przypadkach przez pogotowie ratunkowe, jak również dzieci przyprowadzane (bez skierowania!) z różnymi przypadkami na szpitalną izbę przyjęć oddziału.
Wszystkie ciężkie i skomplikowane przypadki były zawsze przyjmowane na oddział, diagnozowane, obserwowane i leczone. Dziecka w ciężkim stanie nigdy z izby przyjęć nie odsyłano do innych placówek medycznych. Gdy dziecko miało np. 40-stopni gorączki to się je podłączało pod kroplówkę i obserwowało przez kilka godzin – póki stan się nie ustabilizował i nie poprawił na tyle, że po zbadaniu przez lekarza – zostało na drugi dzień, ewentualnie, wypisane do domu.
Tak to funkcjonowało, póki była to służba zdrowia. Potem – z początkiem lat 90, rozpoczął się trwający do dziś proces reformowania systemu opieki medycznej – których to reform efekty obserwujemy dzisiaj.
Informacji na temat kształtu opieki medycznej w PRL – udzielił nam bolesławiecki pediatra.