Piekło. Tutejsze.

[22] 10.11.2020

Synu, co by powiedział twój ojciec?

Parę rozmów dzisiaj się odbyło na temat opublikowanej na „Bolcu” odezwy działaczy „opozycji antykomunistycznej” w Bolesławcu i odpowiedzi „Strajku Kobiet” na „Istotnych”.

Chciałem coś napisać o tych wydarzeniach z użyciem tonu spiżowego i słów silnych, jak młoty Thora, ale po wypiciu dwóch piw, które są dumą browaru Sierpc, ciśnienie mi spadło i zaraz wchodzę na YT tropić jakieś pokręcone nuty.
Niemniej, parę słów napiszę – skoro już się uruchomiłem i otworzyłem wątek.

22 października wstałem o 6 rano i usłyszałem w radiu ZET, że TK, będzie, tego dnia, procedował temat aborcji eugenicznej. Biorąc pod uwagę burdel związany z kolanowirusem po prostu uznałem, że to jest jakiś – albo obłęd, albo kompletnie nieodpowiedzialna i szalona próba odwrócenia uwagi od kryzysu pandemicznego, albo czystej wody prowokacja kogoś – kto los Polaków ma w głębokim poważaniu i rozgrywa coś, o czym my nie mamy bladego pojęcia.


Byliśmy obecni na pierwszym proteście, który odbył się na bolesławieckim rynku. Tam nie było żadnych „anonimowych ludzi”. Wszyscy byli znani. Oczywiście, byli tam ludzie kojarzeni z liberalną lewicą – ale to oczywiste. Ale poza tą grupą, obstawiam, że 80% z tych paruset osób, które maszerowały wokół ratusza – to byli normalnie wkurwieni, średnioprzeciętni, obywatele, którzy chcą żyć własnym, w miarę spokojnym, uregulowanym, życiem, zakładając rodziny, płacąc podatki i płodząc dzieci.
I wtem – patrzymy z BadM@n’em – a tam nasz znajomy wbija.
I maszeruje!
W szoku! Po trzech rundach wyłapujemy go na zakręcie i pytamy: – no ale jak, ziomek! Ty przecież zawsze taki mocno kościołowy, byłeś…
A on nam na to, że „bez przegięć, ale rząd mu nie będzie do łóżka i w krok jego żony zaglądał”.
Uszy nam zwiędły na taką mowę grzeszną, więc musieliśmy odreagować zakupiwszy 4 x kolorową w sklepie ze znakiem płaza w logo.
Potem znalazłem i tu zamieściłem wykład profesora Wolniewicza (związanego z Radiem Maryja) – który wyjaśnił dlaczego, ktoś, kto zacznie majstrować przy tzw. kompromisie aborcyjnym z 1993 roku – pcha się w konflikt społeczny mogący skutkować nawet wojną domową. A jeśli ktoś robi to w czasie eskalacji epidemii, która wysadza w powietrze służbę zdrowia – to jest albo szaleńcem, albo skończonym łajdakiem, albo wrogiem tego narodu.

Ten tekst jest odczuciem moim subiektywnym i nie odzwierciedla odczuć całego zespołu redakcyjnego tego profilu.

[$tary]

Tekst na Bolcu
Tekst na Istotnych
Wykład prof. Wolniewicza: (5 minut)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.