[1] 01.09.2018
Pierwszego września spałem do południa, gdyż nic nie musiałem, a telefon został w zupełnie innym miejscu. Siedzieliśmy z Reschke do drugiej w nocy i on mi opowiadał o swojej egzotycznej podróży do dalekiego kraju, zwanego, z jakichś przyczyn Państwem Środka, mimo, że na mapie jest na prawo. Dużo byłoby pisać, więc podsumuję krótko, tak jak on to zrobił: gdybym cię nienawidził, to sprezentowałbym ci bilet w tamto miejsce.
Rano, w lodówce, znalazłem mineralną, L-Karnitynę, mus bananowy i jedno piwo. Uzupełniłem niedobory tego, czego domagał się organizm. Sprawdziłem telefon. Były 4 nieodebrane i 5 smsów. Reschke przysłał dowcip sytuacyjny: reklama Audi „Przewaga dzięki technice – mogła też być sloganem Wehrmachtu w 1939. Hyhyhy”.
Przyszedł za chwilę i gmeraliśmy przy jego nowym komputerze. 2 x po 3 kawy. Windows 10 zaktualizował się szybko i restartował tylko 5 razy.
Do B@dmana zadzwoniła spod Forum Bella, że jej się świeci lampka czerwona, i że się boi jechać. „Jeśli to taka lampka Alladyna – to olej” – powiedziałem. To olała. Potem okazało się, że trochę się obniżył poziom cieczy chłodzącej, więc znów miałem rację, żeby nie panikować.
Wystawili te obleśne pudła na reklamy wyborcze. Pierwsze sępy już zaczęły je obsrywać jakimiś plakatami, ale nie chciało mi się zatrzymywać, żeby sprawdzać kto i co. Jutro zbadam.
Na dworze syf. [Autumn mode on] – orzekliśmy. Już nic nas nie czeka w tym roku poza depresją i nadużywaniem, które teraz będzie jednak bardziej.